W ciągu ostatnich kilku lat o 800% wzrosła liczba dzieci zdiagnozowanych z ADHD i innymi zaburzeniami koncentracji uwagi. Czy ma to jakikolwiek związek z nowymi mediami?
Widok dzieci idących np. do szkoły, a pochłoniętych ekranem – staje się codziennością dzieci pochłonięte ekranem smartfonu czy tabletu. Młodsze siedzą grzecznie godzinami, wpatrzone w “elektroniczną niańkę”. Z punktu widzenia rodzica może być to atrakcyjne, ponieważ dziecko zachowuje się spokojnie i wydaje się w pełni skupione na tym co robi.
Jednak to co widać nie jest przejawem zdrowej koncentracji uwagi, lecz narkotycznego upojenia. Jak to się dzieje?
Elektroniczny narkotyk
Błyskawicznie zmieniające się sceny (w filmach, animacjach, grach, mediach społecznościowych) uruchamiają wciąż na okrągło odruch orientacyjny.
Przełącza on dziecko z normalnego funkcjonowania w tryb „walcz lub uciekaj”. W naturze organizm rzadko korzysta z tego trybu funkcjonowania – w odpowiedzi na nagły ruch, dźwięk. Gdy dziecko korzysta z mediów – organizm niemal non-stop funkcjonuje w tym trybie „alarmowym”.
Nowa scena, nowy dźwięk… Co chwila produkowana jest dawka adrenaliny (przyciągająca uwagę dziecka do ekranu) i dopaminy (sprawiająca, że odczuwa błogość, a jednocześnie w wyniku dopaminowej nagrody, utrwala się zły nawyk). Stąd narkotyczne przyklejenie do ekranu.
Uszkodzenie mózgu wskutek zbyt dużej ekspozycji na media
Gdy taki stan utrzymuje się dłużej, zaburzona zostaje równowaga organizmu i produkowany jest w nienaturalnie wysokiej dawce kortyzol – hormon stresu, co w rezultacie prowadzi do rozregulowania układu nerwowego dziecka i upośledza jego zdolność samoregulacji. Prościej mówiąc – młody człowiek staje sięb ardziej nerwowy, rozdrażniony, niecierpliwy…
Co gorsza – następuje uszkodzenie płata czołowego, odpowiedzialnego za racjonalną ocenę sytuacji i samokontrolę.
Innymi słowy – zbyt duża ekspozycja na media powoduje uszkodzenie mózgu.
Nienaturalnie stymulująca natura ekranu elektronicznego (niezależnie od treści) sieje spustoszenie w rozwijającym się układzie nerwowym i odbija się na zdrowiu psychicznym dziecka.
Nawet dzieci, które są psychicznie bardziej odporne na zalew nowych bodźców, odczuwają podwyższoną drażliwość, zaburzenia koncentracji uwagi, stan bycia równocześnie pobudzonym jak i zmęczonym.
Oznacza to, że dziecko nie musi być uzależnione (np. wpadać w agresję przy próbie wprowadzania ograniczeń), by jego rozwój został zaburzony.
Konsekwencje:
Dziecko potrzebuje ruchu, zabawy rzeczywistymi przedmiotami, a nawet dokazywania i okazjonalnego psucia rzeczy. Pozorny spokój rodzica wręczającego dziecku smartfon jest okupiony upośledzeniem jego rozwoju.
W konsekwencji pojawiają się zaburzenia mowy, pisania, rozwoju emocjonalnego. Dzisiejsze kilka godzin spokoju to jutro: napady agresji, płaczu, niemożność skupienia uwagi, problemy z zaśnięciem, lęki, sięganie po smartfon by zasnąć, by odpocząć, by uspokoić się. Najmniejszy problem, którego dziecko może doświadczyć to poczucie bycia jednocześnie zmęczonym i pobudzonym, największy – pełne uzależnienie, z napadami agresji przy próbach odebrania elektronicznego narkotyku.
Bogna Białecka, psycholog