fbpx

#5minut Dobra #27 Pyszne szczęście

rodzice.co  > 5minutdobra >  #5minut Dobra #27 Pyszne szczęście

Historie, które rozgrywają się w kuchni, stanowią początek przygody z dobrymi nawykami nie tylko żywieniowymi, ale i dostarczają naturalnej porcji dopaminy, dzięki czemu tak zdobyte bodźce nie są już płaskie, wspomagają rozwój i dostarczają naturalnej NAGRODY 

Dla tych, co wolą poczytać

Rodzice.co potrafią w kuchni wyczarować pyszne szczęście

Nowe technologie – dostarczają wielu bodźców i z pozoru wszystko byłoby ok, bo przecież bodźce aktywują rozwój jednak ich dostępność to, że są na przysłowiowe wyciągnięcie ręki: na klikniecie; muśnięcie; dotyk –  bez wysiłku, a do tego ich „płaskość”, czyli monotonia i powtarzalność powodują, że w efekcie – dziecko czy młody człowiek potrzebuje ich coraz więcej w różnorakich odsłonach.  Tak, aby mózg mógł skąpać się w dopaminowym prysznicu i choć na chwilę poczuć przyjemność – satysfakcję. A ponieważ „co za dużo to niezdrowo” – z powodu zalewu dopaminowego, mózg redukuje neuroreceptory i odłącza całe obszary kory przedczołowej: odpowiedzialnej za podejmowanie decyzji, pamięć, konstruktywne myślenie i umiejętność koncentracji. To w dużym skrócie schemat powstawania uzależnień związany z dopaminową nagrodą 😊

Ale o co chodzi z pysznym szczęściem?

Kto raz był w kuchni i mógł, przyrządzić nawet najprostszy posiłek ten wie, że gotowanie to eksperymenty, które dzieją się na jego oczach. Zmieniają się kolory, wygląd, pojawiają się nowe zapachy. To jest wciągające, szczególnie dla młodych ludzi. A co ważne dla nas rodziców –pomaga wydłużyć uwagę dziecka i koncentrację. Jednocześnie uczy podążania do wyznaczonego celu. Zdarzenia, które rozgrywają się w kuchni, stanowią początek przygody z dobrymi nawykami żywieniowymi i dostarczają naturalnej porcji dopaminy, dzięki czemu tak zdobyte bodźce nie są już płaskie, a w efekcie wspierają rozwój. Czyli wspólne działania w kuchni to doskonała profilaktyka zachowań ryzykownych, a tak po ludzku świetny sposób na odstresowanie, umiejętność radzenia sobie z frustracją, dzięki czemu nie aktywujemy programu agresja.

Gotowanie to pyszne eksperymentowanie. Przygotowanie potrawy pozwala szczególnie małemu dziecku „poczuć” jedzenie wszystkimi zmysłami – pracuje dotyk, wzrok, słuch, węch i smak. W tym sensie zwykłe jedzenie staje się prawdziwą ucztą. Niebagatelne znaczenie ma też podawanie, krojenie, układanie składników. Jest to doskonały trening małej motoryki.

Jak już jesteśmy przy nauce, to coś wcale nieoczywistego! Podczas gotowania pracujemy z liczbami, czyli uczymy się matematyki. Możemy dostosować jej poziom do wieku dziecka: począwszy od prośby, by przygotowało 4 talerze i 2 miseczki, przez odmierzanie określonej ilości łyżek mąki, czy cukru, krojenie jabłka na ćwiartki lub ósemki, aż po przeliczanie ilości składników w proporcjach odpowiednich do liczby porcji.

To skoro o rzeczach nieoczywistych, przejdziemy do wzmacniania więzi i budowania relacji. Oczywiście, zdarzają się momenty podczas naszego wspólnego gotowania, że nerwy musimy trzymać na wodzy – zarówno dzieci kłócąc się np. o to, co kto ma zrobić – wysyłając komunikat – tylko „ja” oraz my próbując ocalić dom przed zasypaniem w górze mąki. Radzenie sobie z trudnymi emocjami, jest tak samo ważne dla rozwoju, jak wspólne doświadczanie emocji przyjemnych. Takie wspólne doświadczenia powodują, że więź między nami wzmacnia się i będzie to służyć naszej umiejętności komunikowania się i budowania relacji z innymi w przyszłości.

A na koniec coś, co pozwala nam kroczyć przez życie z podniesioną głową – wspólne gotowanie kształtuje poczucie własnej wartości. Badania pokazują, że pozytywny stosunek do samego siebie jest wspólną cechą tych, co są szczęśliwi, odnoszą sukcesy i są zadowoleni ze swojego życia. Wspólne gotowanie stwarza okazję do dokonywania wyborów, podejmowania decyzji i brania pod uwagę zdania wszystkich członków rodziny. To okazja do docenienia naszych dzieci nie tylko za rezultat, ale także za pracę i związany z nią wysiłek i koncentrację. Wspólne gotowanie to komunikat, że dziecko wie, że jest potrzebne, że może w pełni uczestniczyć w życiu rodziny, a jego obecność jest ważna, ceniona i że je kochamy, nawet gdy przypalą się ciastka.